Od lat jestem zafascynowany zjawiskiem świetlnym zapierającym dech w piersiach, nazywanym zorzą polarną. Kiedy malowałem swoją zorzę, nie zdawałem sobie sprawy, że symbolizuje tak wiele pozytywnych wartości.
W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami wielu wyjątkowych inicjatyw polityczno-społecznych, które wpisują się w poszukiwania rozwiązań problemów naszego środowiska. Taką szansę zauważam w programie premiera Mateusza Morawieckiego „Dostępność Plus – Przyjazna Polska”, w projekcie „Za życiem” minister Elżbiety Rafalskiej, w Strategii na Rzecz Osób Niepełnosprawnych, przygotowanej przez Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Krzysztofa Michałkiewicza czy też w reformie systemu orzecznictwa, którą przygotowuje zespół pod kierunkiem prof. Gertrudy Uścińskiej, prezes ZUS.
Czy żyjemy w czasach, w których możemy spodziewać się wyjątkowych rozwiązań? Dostrzegam, że zostały zainwestowane nadzwyczajne środki intelektualne i społeczne, czyli wzięte wszystkie ręce na pokład, aby znaleźć jak najbardziej skuteczne rozwiązania.
Rozbudzona została nadzieja, a tym samym – poruszając się w symbolice zorzy polarnej – zaczęliśmy wierzyć, że sytuacja osób z niepełnosprawnością w Polsce będzie zmieniała się na naszych oczach.
Zorza polarna występuje w Norwegii, Finlandii i Islandii, ale w wyjątkowych sytuacjach widziana bywa także w Polsce. Może przy tej okazji spełnią się nasze marzenia?
Autor: Piotr Pawłowski, na zdj. obraz namalowany przez autora
Artykuł pochodzi z nr 1/2018 magazynu Integracja.
Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.
Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach (w dostępnych PDF-ach)!